Streszczenie



Ta podstrona powstała dla tych, którzy chcieliby sobie przypomnieć, co do tej pory wydarzyło się w opowiadaniu, a którym nie chce się czytać samych rozdziałów, czemu zresztą się nie dziwię, bo te nie należą do najkrótszych. Postaram się tutaj nie rozpisywać, w końcu to streszczenie, jednak będę zawierała w nim najważniejsze fakty.


Prolog: Początek
W nocy, wśród śnieżnej zawieruchy, rozgrywa się tragiczna scena. Mężczyzna ucieka przed śmiercią w postaci niewinnie wyglądającej dziewczyny, która zabija go z zimną krwią, napawając się swoim czynem. Jak się okazuje, dziewczyna wróciła do mroźnej krainy skutej lodem w nieznanym bliżej celu. Pewne jest to, że jest tak samo zimna i surowa jak ziemie, na które powróciła.


Rozdział 1: Powrót
W tajemniczym pomieszczeniu, wydawałoby się że poza miejscem i czasem, spotykają się dwie osoby. Mężczyźni, jak się okazuje, rozmawiają o bliżej niewiadomej sprawie. Jeden z nich zleca drugiemu zrekrutowanie pewnej wskazanej przez niego dziewczyny do organizacji, co spotyka się z jego zdziwieniem. Jednak owy pierwszy osobnik, jak gdyby nigdy nic, opuszcza pomieszczenie, pogrążając się w swoim planowaniach i mrocznych myślach.
Młoda dziewczyna, wróciwszy na mroźne ziemie, rozmyśla o moralności i sumieniu, którego się wyzbyła. Ogarnia ją coś na wzór radości na myśl, że jej zemsta niedługo się ziści. Wystarczyło jedynie samo wspomnienie o zemście, żeby dziewczyna się w nim zatraciła, wyobraziła sobie, jakie to będzie wspaniałe uczucie, przez co traci kontakt z rzeczywistością. Na ziemię sprowadza ją przeciągłe wycie wilka, które ta rozpoznaje. Zmuszona odłożyć upragnioną zemstę na później, rusza w kierunku, z którego dobiega wycie, rozpoznając je.


Rozdział 2: Niespodzianka
Trzej mężczyźni, jak się okazuje członkowie Akatsuki, spotykają się w jednej z grot ich siedziby. Lider przedstawia dwójce pozostałych, że razem udają się na misję, na której temat nie udziela im żadnych konkretnych informacji. Sama ta informacja nie przypada Deidarze do gustu z racji, że został przydzielony do Itachiego, którego nienawidzi. Sam Uchiha zdaje się w ogóle tym nie przejąć, z góry akceptując wolę Paina.
Wędrówka dziewczyny wciąż trwa pomimo jej zmęczenia. Jednak ta, motywowana przez pragnienie osiągnięcia swojego celu, dalej podąża przed siebie. Znajdując się na ziemiach, na których się wychowała, odczuwa dziwne uczucie, które jednak szybko od siebie odgania. Kieruje się do wyjścia ze skalnej przełęczy, gdzie spotkała ją niespodzianka.


Rozdział 3: Spotkanie po latach cz. I
Dziewczyna zostaje zaatakowana przez wilka, a konkretniej wilczyce, która wydaje się jej znajoma. Po chwili udaje jej się ją rozpoznać, przez co ląduje w nie za bardzo ciekawej sytuacji, ponieważ nie chce jej skrzywdzić. Jednak zwrócenie się do wilczycy po imieniu wszystko zmienia.
Dopiero teraz poznajemy imię dziewczyny. Jak się okazuje, Akane i Arela, wilczyca, znają się, lecz przez to, że nie widziały się przez kilka lat, nie rozpoznały od razu siebie nawzajem. Wilczyca cieszy się z powrotu dziewczyny, stwierdzając, że ojciec również będzie zadowolony z tego faktu. Jednak kiedy Arela mówi o tym, jej zachowanie się zmienia. Akane od razu zrozumiała, że coś się stało. Wilczyca jednak nie chce nic jej zdradzić, stwierdzając, że dziewczyna bezzwłocznie musi porozmawiać z ojcem.
Bez żadnych zbędnych pytań Akane rusza w dalszą drogę wraz z Arelą, która robi za jej wierzchowca.


Rozdział 4: Spotkanie po latach cz. II
Akane wraz z Arelą, dotarłszy na miejsce, wchodzą do obszernej groty, która zachwyca swoim pięknem. Jednak pewna rzecz zaniepokoiła dziewczynę - nieobecność innych wilków ze stada. Spytana o to wilczyca nie chce jej odpowiedzieć, oznajmiając, że wszystkiego dowie się od Hayoku, po czym znika w jednym z korytarzy. Dziewczyna, nie widząc sensu w zatrzymywaniu jej i pytaniu o cokolwiek, rusza swoją drogą w celu odnalezienia Hayoku, który powinien odpowiedzieć na jej pytania.
Akane znajduje basiora, jednak nie takiego widoku się spodziewała. Dziewczyna zapamiętała Hayoku jako dumnego i silnego wilka, tymczasem ten oddaje zupełnie inne wrażenie. Basior z radością wita Akane, jednak wyraźnie coś go trapi. Źródłem jego smutku i bólu, podobnie zresztą jak i całego stada, okazuje się być śmierć jednego z ich braci. Akane, podejrzewając, o kogo może chodzić, pyta o to, ogarnięta obawą potwierdzenia przez Hayoku jej podejrzeń odnośnie tego.


Rozdział 5: Zaskoczenie
Okazuje się, że Raigo, syn Hayoku i z pewnością bardzo ważna osoba dla Akane, nie żyje. Dziewczyna początkowo nie chce w to uwierzyć, jednak rozumie, że to prawda. Przyswoiwszy tą informacje, lecz najwyraźniej wciąż nie pogodziwszy się z nią, pyta wilka, jak to się stało. Odpowiedź basiora tylko jeszcze bardziej wzburza Akane – okazuje się, że za śmierć Raigha odpowiedzialni są ci sami ludzie ,którzy niegdyś pozbawili jej rodziny. Dziewczyna poprzysięga, że zemści się na nich, nie tylko za swoją rodzinę, ale również Raigha.
Hayoku uspokaja dziewczynę, upominając ją, że musi nauczyć się panować nad swoim gniewem, jak i nad resztą uczuć. Jego słowa wzbudzają w Akane pewnego rodzaju rozbawienie – ta wyzbyła się już dawno wszelkich uczuć, pozostawiając w sobie jedynie obojętność i pragnienie zemsty, a wraz z Raighem umarło jej podupadłe serce.
Akcja przenosi się do bliżej nieokreślonego regionu, gdzie podróżują trzej mężczyźni, jak się okazuje członkowie Akatsuki.
Deidara, kierowany ciekawością, pyta lidera, na czym ma polegać ich misja. Ten, wiedząc ,jak upierdliwy potrafi być blondyn, odpowiada mu, lecz strasznie ogólnie – okazuje się, że mają zwerbować nowego członka. Itachi w związku z tym wyciąga poprawne wnioski, żeby następnie ubliżyć Deidarze. Ich zapowiadającą się kłótnię zażegnuje Pain. Jednak ciekawość Deidary skłania go do tego, żeby spytać o wspomnianego nowego członka. Z słów Paina wynika, że będzie to dziewczyna, co nie za bardzo podoba się Deidarze ze względu na wspomnienia z okresu, kiedy jeszcze Konan należała do organizacji. Jednak nie wypowiada się głośno na ten temat.


Rozdział 6: Strzępy wspomnień
Scena, rozpoczynająca rozdział, przedstawia wspomnienia Akane. Raigho skacze na dziewczynę, której to się nie podoba, za co od razu go karci. Dobry humor wilka znika, kiedy wspomina, że chciałby, by ten dzień był dla niej jednym z szczęśliwszym, żeby go zapamiętała – w końcu tego dnia odchodzi i nie wiadomo, kiedy też wróci. Akane, pomimo swojego spokoju i powagi, odczuwa nieznane jej uczucie. Raigho jest jej niczym brat, zawsze byli nierozłączni, a teraz przyjdzie jej go zostawić. Kierowana impulsem przytula wilka.
Akane żegna się ze stadem. Pomimo zapewnienia Hayoku, że zawsze będzie mogła tutaj wrócić, dziewczyna wie, że na świecie nie ma już takiego miejsca, które mogłaby nazwać domem. Nie wierzy również w to, że to się kiedyś zmieni.
Raigho jest wyraźnie smutny. Słowa, które wypowiada, w pewien sposób poruszają Akane – wilk pragnie jedynie jej szczęścia i ma nadzieję, że kiedyś je odnajdzie. Dziewczyna dopiero teraz rozumie, że Raigo już dawno przestał być dzieckiem. Patrząc w jego czerwone oczy nachodzi ją dziwna myśl.
Z rozmyślań Akane wyrywa ją Hayoku, nawiązując do Raigha. Jednak widząc, że Akane nie chce o tym rozmawiać, zmienia temat. Jego teoria o tym, że ludzki umysł składa się z tych samych kolorów co góry zimą – czerni, bieli i błękitu, jest niezrozumiana przez dziewczynę. Akane, nie chcąc dłużej tego przedłużać, oznajmia, że lepiej ruszać w drogę, a Hayoku przyznaje jej rację.
Dziewczynę na myśl, że oto właśnie wraca do miejsca, gdzie przed latami rozegrała się tragedia, która zmieniła jej życie, ogarniają pewne obawy. Mimo iż do tej pory zabijała z zimną krwią nie jest pewna, jak zareaguje, kiedy przyjdzie jej się zmierzyć z koszmarem jej własnej przeszłości.
Jedno jednak jest pewne – jej upragniona zemsta się zbliża.


Rozdział 7: Obrazy przeszłości - dawna obietnica
Akane, razem z Hayoku, udaje się w miejsce, które niegdyś zwykła nazywać domem. Miejsce to w oczach dziewczyny w ogóle się nie zmieniło. Ponury widok wywołuje u niej wspomnienia, tak realne, że ona sama nie wiem, co ma o nich myśleć. Co dziwniejsze ich forma również jest specyficzna – Akane wszystko widzi tak, jakby sama tam była.
W pierwszym wspomnieniu widzi siebie oraz swoją matkę. Dziewczynka cieszy się, że udało jej się użyć swoich kekkei genkai, co spotyka się również z pochwałą kobiety. Mała Akane pyta się matki, kiedy wróci ojciec. Na same jego wspomnienie matka dziewczynki poważnieje, a nawet wydaje się strapiona. Jednak mimo to zapewnia ją, że kiedy ten tylko wróci, to ją zawała.
Pierwszy obraz znika, ustępując miejsce drugiemu.
O ile ten poprzedni był nawet przyjemny, to drugi nie ma z tym nic wspólnego. Wspomnienie przedstawia jakże pamiętną noc, kiedy shinobi z Yuki-Gakure wymordowali cały klan Mitsuki. Akane po raz kolejny widzi śmierć swojej matki, która oddała swoje życie, żeby jej dziecko mogło żyć. Ostatkiem sił przyzywa Hayoku, któremu każe ratować Akane. Basior, początkowo chcąc pomóc i Mizore, w końcu godzi się, składając jej obietnicę – zaopiekuje się Akane i dopilnuje, żeby ta dopełniła zemsty. Pomimo sprzeciwów Akane, zabiera ją wraz z pakunkiem, który dostała od swojej matki, i oddala się w mrok nocy, czemu towarzyszy przepełniony bólem krzyk dziewczynki.
Akane po tym, co zobaczyła, czuje się dziwnie. Z stanu otępienia wyrywa ją głos Hayoku, który wszystko jej wyjaśnia. Dziewczyna uważa, że chcąc całkowicie zerwać ze swoją przeszłością, powinna wyrzucić naszyjnik, który dostała od swojej matki, jednak Hayoku odciąga ją od tego pomysłu.
Słońce, chylące się ku zachodowi, rzuca ostatnie promienie, które nadają czerwony odcień mgle, zasnuwającej okolice. Zemsta Akane się zbliża.


Rozdział 8: Nieporozumienie
Deidara wraz z Painem i Itachim zatrzymują się na noc w napotkanej jaskini. Mimo to Deidara nie może spokojnie zasnąć, myśląc o osobie, dziewczynie, którą mają zwerbować do Akatsuki. Kierowany ciekawością, postanawia dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Wykorzystując fakt, że zarówno Pain jak i Uchiha śpią, znajduje akta wspomnianej dziewczyny. Jednak niewiele mu to daje, ponieważ informacje o niej są raczej znikome i nie zaspokajają jego ciekawości w tej kwestii.
Pochłonięty czynnością, Deidara nie zauważa Itachiego, który wyrywa mu dokumenty. Okazuje się, że również Uchiha jest zainteresowany ową dziewczyną, jednak Deidara, który w końcu naraża swoją własną skórę, nie chce się z nim podzielić zdobytymi informacjami. Chociaż Itachi nie musiał, idzie na kompromis z Deidarą – spłaci jego dług u Kakuzu i nie powie o niczym Painowi. W takim świetle wydarzeń, Deidara godzi się na to.
Kiedy przedstawia Itachiemu to, co sam się dowiedział, nagle pojawia się Pain. Jest zdegustowany zachowaniem Itachiego, bo po Deidarze spodziewał się czegoś takiego. Uchiha tłumaczy to, co się wydarzyło, co, ku zdziwieniu Deidary, lider przyjmuje do wiadomości i daje Itachiemu spokój. Deidara, zdenerwowany tym faktem, wybucha, lecz Pain swoim spokojnym i nieznoszącym sprzeciwu tonem od razu go ucisza.
Deidara, wciąż zły, bez słowa z powrotem udaje się do jaskini, a tuż za nim lider z Itachim. Niedługo potem zasypia.
Akcja przenosi się do Yuki-Gakure, gdzie Akane rozpoczyna swoją upragnioną zemstę, ciesząc się na samą myśl o rzezi, którą zaraz rozpęta.


Rozdział 9: Koniec zawsze jest początkiem czegoś nowego
Akane, wymordowawszy całą wioskę, stara się wyciągnąć informacje z pewnego mężczyzny, najwyraźniej kogoś ważnego, torturując jego syna, co jest aż nader skutecznie. Dziewczyna dowiaduje się, czego chce, co sprawia jej niemałą uciechę – czerpie niesamowitą satysfakcję z zadawania śmierci i bólu, zarówno tego fizycznego jak i psychicznego – po czym zabija chłopca, który stracił przytomność, i jego ojca.
Zadowolona i spełniona, opuszcza miejsce rzezi, które jest jej dziełem. Ostatni raz spogląda na zniszczoną wioskę, skąpaną w świetle wschodzącego słońca.
Akane po raz kolejny opuszcza ziemie, na których przyszła na świat, ponieważ już nic jej tutaj nie trzyma – dopełniła swojej zemsty, dzięki czemu raz na zawsze zerwała ze swoją przeszłością, a tak przynajmniej jej samej się wydaje. Dziewczyna zastanawia się, co teraz powinna robić. Po dokonaniu zemsty, która od zawsze była jej życiowym celem, nie wie, co ma ze sobą począć. W końcu orientuje się, że jedyną rzeczą, którą sobie ceni, jest zabijanie i to właśnie ono stało się poniekąd sensem jej życia.


Rozdział 10: Ujawnione myśli
Członkowie Akatsuki nie zaprzestają swojej wędrówki, której celem jest włączenie w ich szeregi nowej osoby – tajemniczej dziewczyny. Deidara jest trochę zirytowany tym wszystkim, jednak trzyma język za zębami, woląc się nie wychylać. Nieoczekiwanie Pain oznajmia, że nie muszą już dalej iść, tylko bezproblemowo poczekać na ową dziewczynę. Deidara jest zdziwiony tym faktem, z czego nawiązuje się nieciekawa dla niego sytuacja – postanawia w końcu powiedzieć, co myśli na ten temat, po czym, nie zważając na słowa Paina, po prostu odlatuje.
Sam Pain wydaje się w ogóle niewzruszony tym faktem, pewny, że Deidara wróci, co będzie jednoznaczne z ukaraniem go za jego niesubordynacje. Itachi zgadza się w jednym z Deidarą – jest ciekaw, skąd lider wie, że dziewczyna tutaj przyjdzie. Pain udziela mu niezbyt rzeczowej odpowiedzi, z której wynika, że owa dziewczyna zabiła dużo osób, co Itachiemu wystarcza, ponieważ o nic więcej już nie pyta. Pain za to nie może już się doczekać tego spotkania, ciekawy, co też z tego wyniknie i nie tylko.
Deidara, przemyślawszy wszystko już w miarę na spokojnie, dochodzi do wniosku, że jedyną rozsądna dla niego możliwością jest powrót – Akatsuki to jedyny dom, który mu pozostał.
Według przypuszczeń Paina, Akane zbliża się do miejsca, gdzie ci na nią czekają. Dziewczyna, wyczuwając dwa silne źródła czakry, śmiało rusza w tamtym właśnie kierunku, licząc na ciekawą walkę. Zobaczywszy, kto to taki, jest jeszcze bardziej zadowolona, ponieważ ten widok przekracza jej najśmielsze przypuszczenia.


Rozdział 11: Dawno oczekiwane spotkanie
Obydwaj mężczyźni wzbudzają w Akane niemałe zainteresowanie – pierwszy z nich jest w końcu posiadaczem oczu Samsary, a drugi sharingana. Rozmowę zaczyna ten pierwszy, który, jak się okazuje, zna ją. Jednak rozmowa nie zaczęła się nawet na dobre, kiedy dało się odczuć nagły i nienaturalny podmuch wiatru. Niebawem obok pozostałej dwójki stanął blondyn, który również należy do Akatsuki, a który w pewien sposób zdołał przykuć uwagę Akane.
Deidara przygląda się dziewczynie, stojącej przed nimi, która jest stosunkowo młoda. Jednak szczególną uwagę zwraca na jej szarozielone oczy, kiedy nawiązują kontakt wzrokowy. Pain szybko i sprawnie załatwia sprawę z Deidarą, pokazując mu, gdzie jest jego miejsce, po czym wraca do przerwanej rozmowy z Akane. Jak się okazuje, to właśnie ona jest osobą, którą mają wcielić w szeregi Akatsuki, a która wzbudza w Painie dziwne odczucia – wydaje mu się w pewien sposób znajoma.
Akane początkowo jest zaskoczona tym faktem, jednak po przemyśleniu wszystkiego dochodzi do wniosku, że nic na tym nie straci. Po krótkiej wymianie zdań z Painem, z której raczej niewiele wynika, a przynajmniej nie dla nich samych, dziewczyna oznajmia, że się zgadza. Pain, wyraźnie zadowolony z tego faktu, zarządza powrót. W tym momencie wtrąca się Itachi, który do tej pory oddawał wrażenie niewiele zainteresowanego tym, co się wokół niego dzieje – okazuje się, że chce się zmierzyć z Akane, na co Pain się zgadza.


Rozdział 12: Nierozstrzygnięta walka
Walka się rozpoczyna, dzięki czemu Pain ma doskonałą okazję na poznanie umiejętności Akane. Początkowo ma ona formę wywiadowczą – zarówno Itachi, jak i dziewczyna, sprawdza możliwości przeciwnika, żeby dopiero potem przejść do prawdziwej walki. Mimo to już na tym etapie Deidara jest mile zaskoczony zdolnościami dziewczyny – używa czakry wiatru do wzmocnienia swoich ataków, zawiązuje pieczęcie jedną dłonią oraz opanowała trzy żywioły. Sam Pain wydaje się w ogóle tym niezaskoczony.
W pewnym momencie między Itachim a Akane nawiązuje się rozmowa. Dziewczyna prowokuje go, żeby przestali się w końcu bawić, co, o dziwo, skutkuje – okazuje się, że Akane wie sporo o właściwościach sharingana, w tym także to, że Itachi posiada mangekyou sharingan. Oboje postanawiają iść na całość.
Pain, widząc, co się szykuje, interweniuje, przerywając im walkę – nie chce, żeby ci się pozabijali. Itachi przyjmuje to do wiadomości spokojnie, zresztą jak zawsze, jednak samej Akane nie podoba się ten fakt. Nawiązuje się między nimi potyczka słowna, w której każde z nich chce udowodnić swoje racje – Pain, jako lider, Akane, jako niezależna osoba nie uznająca niczego – w której wyniku dziewczyna uderza go w twarz. Deidara spodziewa się najgorszego, jednak, o dziwo, Pain zdaje się nieprzejęty tym faktem. Co więcej, podoba mu się charakter dziewczyny i nie zamierza nic zrobić z tym, że ta go uderzyła. Ostrzega ją jednak, że to pierwszy i ostatni raz, kiedy coś uchodzi jej płazem i bez konsekwencji.
Nic nie stoi już im na przeszkodzie w drodze powrotnej. Jednak zanim to jeszcze nastąpi, Pain ma dla Deidary pewne zadanie.


Rozdział 13:
Pain przydziela Deidarze pewną misję, na którą ten ma pójść razem z Akane. Lider, wręczywszy dziewczynie płaszcz organizacji oraz zwój zawierający informacje odnośnie ich misji, odchodzi razem z Itachim.
Zapoznawszy się z zadaniem, Deidara stwierdza, że najlepiej będzie, jeśli przenocują, a dopiero następnego dnia udadzą się w drogę. Akane bezgłośnie zgadza się na ten pomysł. Wkrótce oboje siedzą przy rozpalonym ognisku, a towarzyszy im cisza. Rozmowę zaczyna dziewczyna zapytaniem, jak ma na imię lider. Deidara odpowiada jej z miejsca, dopiero po chwili rozumiejąc, o co chodzi. Ostrzega ją, że to nie najlepszy pomysł, jednak Akane ignoruje go, żeby następnie pokierować rozmowę na inny temat – jutsu, którymi posługuje się Deidara. Ten nagle nabiera entuzjazmu, w końcu przecież chodzi o jego sztukę. Z chęcią demonstruje dziewczynie swoje umiejętności, której te przypadają do gustu. Po tym małym pokazie oboje udają się spać.


Rozdział 14: Niezrozumiałe uczucia
Akane, obudziwszy się, nie widzi w pobliżu Deidary. Trochę niechętnie, jednak udaje się na jego poszukiwanie, chociaż mogłaby spokojnie poczekać, aż ten wróci. Kieruje się w stronę, jak podejrzewa, strumienia, gdzie wyczuła czakrę chłopaka. Jej przypuszczenia potwierdzają się, kiedy dociera na miejsce, gdzie zastaje Deidare. Po krótkiej wymianie zdań ruszają w drogę.
Wyciągnąwszy wszystkie informacje z niejakiego Fehu, Akane go zabija. Deidara czuje się nieco zniesmaczony jej metodami, które nie należą do najprzyjemniejszych, lecz podchodzą pod sadystyczne. Jednak, jako morderca, zdaje sobie sprawę z ich konieczności, chociaż jako artysta nie przepada za nimi. Dziewczyna, najwyraźniej dostrzegając jego zdegustowanie, zapewnia go, że z jej strony nic mu nie grozi, dopóki się jej nie narazi bądź nie będzie się jej nudzić. Jednak Deidare najbardziej zaskakuje stwierdzenie, że jego szkoda byłoby w jakikolwiek sposób zeszpecić. Akane kończy za czasu ten temat, zwracając uwagę, że powinni już wracać. Deidara proponuje lot jako szybszą formę transportu i niebawem są już w drodze.
Według przypuszczeń Deidary na miejscu powinni być o świcie, ewentualnie trochę później. Jego myśli skupiają się na Akane, której osoba wyraźnie go intryguje, chociaż nie wie, dlaczego.


Rozdział 15: Tajemnicze spotkanie
Pain wraz z Itachim docierają do siedziby organizacji. Każdy z nich udaje się w swoją stronę poprzez ciemne korytarze kryjówki. Pain niespiesznie zagłębia się w podziemny labirynt, schodząc coraz niżej, by w końcu stanąć przed tajemniczym przejściem, o którym nikt oprócz niego nie wie. Prawie nikt…
Pomieszczenie wydaje się być puste, lecz wkrótce z mroku wyłania się zakapturzona postać. Nowo przybyły mężczyzna pyta o dziewczynę, a kiedy Pain informuje go, że wysłał ją na misję, wydaje się być z tego faktu niezadowolony. Jednak posiadacz oczu Samsary nic sobie z tego nie robi. Chce odejść, by nie musieć dłużej z nim przebywać, jednak zakapturzony mężczyzna mu na to nie pozwala.  Niszczy jego plany o powrocie do Ame-Gakure, chcąc, żeby ten tutaj został i wszystkiego dopilnował. Pain, wysłuchawszy, czego ten od niego oczekuje – ma pilnować Akane oraz zbliżyć się do niej, co wiąże się z zostaniem w siedzibie – niezadowolony tym faktem opuszcza pomieszczenie, kiedy jego rozmówca znika.
Zrezygnowany udaje się do swojego biura, które nie prezentuje najlepszego stanu. Wie, że czeka go masa roboty, chociaż nie było go raptem około pół roku. Mając wszystkiego dość, kieruje się do swojego pokoju, chcąc odpocząć. Jednak i ten nie znajduje się w najlepszym stanie, ponieważ cała jego zawartość, włącznie z meblami, leży porozrzucana na podłodze. Zupełnie zapomniał, że po ich kłótni nawet nie posprzątał, tylko od razu odszedł.
Jeszcze bardziej zrezygnowany bierze szybki prysznic, który w jakiś sposób koi jego nerwy. Pain w duchu cieszy się, że jednak łóżko się ostało, bo przynajmniej od razu może odpocząć. Jednak zanim jeszcze się położył, znajduje na nim zdjęcie, które budzi w nim masę wspomnień, smutnych wspomnień. Chowa zdjęcie do jednej z szuflad komody, po czym udaje się na spoczynek.


Rozdział 16: W kryjówce
Kilka godzin po świcie Deidara wraz z Akane docierają na miejsce – do głównej siedziby Akatsuki, która okazuje się znajdować w litej ścianie. Według dziewczyny sam ten pomysł jest dobry, pomimo jego oczywistych wad. Po wylądowaniu Deidara prowadzi Akane we właściwe miejsce, żeby następnie, po wykonaniu serii pieczęci, otworzyć wejście. Kiedy wchodzą do środka, to natychmiast się za nimi zamyka, pogrążając ich w ciemności.
Deidara łapie dziewczynę za dłoń, w ten sposób ją prowadząc, dopóki nie robi się jaśniej. Idą dalej w ciszy aż do pewnym zniszczonych drewnianych drzwi, po czym wchodzą do środka. Pomieszczenie okazuje się być mieszanką kilku podstawowych, które wydaje się w miarę użytkowe pomimo swojego nienajlepszego stanu. Przy zrujnowanym stole siedzi dwójka postaci – Itachi i Kakuzu – do których dosiada się Deidara. Wkrótce nawiązuje się między nimi rozmowa, podczas której okazuje się, że Akane od dzisiaj należy do Akatsuki. Kakuzu wydaje się niezbyt zadowolony z tego faktu, jednak niczego nie ma do samej dziewczyny, a przynajmniej na razie.
Akane, ignorując całą trójkę, zabiera się za inspekcję pomieszczenia, chcąc sprawdzić warunki, w jakich teraz będzie żyła. Podczas niej zaczepia ją Hidan, w wyniku czego dostaje od niej w twarz. Mimo to wydaje się być niezrażony i ostrzega ją, że jeśli to się kiedyś powtórzy, to inaczej sobie porozmawiają.  W tej chwili wtrąca się lider.
Pain skutecznie uświadamia Hidana, gdzie jego miejsce, po czym przywołuje Akane do siebie, z którą się wita. Okazuje się, że lider, ku zdziwieniu i niezadowoleniu niektórych z zgromadzonych, zostaje w siedzibie. Poinformowawszy Deidare, że ma się wstawić u niego za godzinę, opuszcza pomieszczenie razem z dziewczyną.
Wkrótce Hidan dosiada się do pozostałych, między którymi nawiązuje się rozmowa, kiedy wyszedł Uchida. Między Kakuzu i Hidanem nawiązuje się zaczątek kłótni, którą rozwiewa Deidara. Znudzony Hidan również wychodzi, a Deidara pyta Kakuzu o wyregulowanie jego długu u niego przez Itachiego, co ten potwierdza. Kakuzu chce, żeby Deidara opowiedział mu o ich misji, na co Deidara przystaje.


Rozdział 17: Rozmowa z Painem
Pain prowadzi Akane do swojego gabinetu, który wciąż niestety nie przedstawia najlepszego stanu. Kiedy już docierają na miejsce, nawiązuje się między nimi rozmowa, podczas której lider przestawia jej najważniejsze sprawy oraz wyraźnie podkreśla to, kto tu rządzi. Informuje ją również o tym, że na razie nie ma jej do kogo przydzielić. Akane ze słów Paina wnioskuje jednak, że i ktoś oprócz niej jest bez pary, jak się okazuje, sam Pain. Lider jednak odrzuca jej propozycje współpracy, mówiąc jej, że być może się nad tym zastanowi. Mimo wyraźnego zaznaczenia przez Paina, że każdy w organizacji radzi sobie sam, ofiaruje się odpowiedzieć na jej pytania w razie ewentualności. Akane od razu korzysta z tego faktu, chcąc podstępem wyciągnąć z niego informację, ile ten ma lat. Niestety, nie udaje jej się to. Mimo to z tej prostej sprawy nawiązuje się niebywale interesujący zakład – jeśli dziewczyna z trzech podejściach zgadnie, ile ten ma lat, to on spełni jej życzenie, a jeśli nie, to ona jego.
Po przedstawieniu dziewczynie co ważniejszych spraw, Pain zaprowadzą ją do jej pokoju. Zastanawia się przy tym nad propozycją Akanę, dochodząc do wniosku, że przydzielenie jej do siebie podczas misji wcale nie jest aż takim złym pomysłem. Jednak mimo to postanawia wstrzymać się z tą decyzją, woląc się nad tym spokojnie zastanowić.
Lider pokazuje dziewczynie jej pokój i wręcza jej klucz do niego. Oznajmia również, że najpewniej dzisiaj spotka ich to nieszczęście zjedzenia wspólnie z kolacji z racji, że większość członków organizacji znajduje się w siedzibie, w związku z czym oferuje się po nią przyjść.
Akane zostaje sama, wreszcie dostając odpowiednią okazję na odpoczynek.


Rozdział 18: Kolacja
Akane, po odprężającym prysznicu, dokładniej zapoznaje się ze swoim pokojem. Znajduje w szafie czyste damskie ubrania, jednocześnie zastanawiając się, skąd te tu się wzięły – najprawdopodobniej nie jest ona pierwszą kobietą w Akatsuki. Dochodząc do wniosku, że nie zdąży się już rozpakować, chociaż i tak nie za bardzo ma z czego, ubiera się. Ledwo tylko zdążyła naciągnąć na siebie bluzkę, drzwi do pokoju się otworzyły. Jak się okazało był to Pain, co nie było dla dziewczyny zaskoczeniem, skoro ten wcześniej już zapowiedział, że po nią przyjdzie.
Akane w pewien sposób ignoruje jego obecność, jednak nie jest w stanie zaprzeczyć, że w jego obecności czuje się dosyć nieswojo, z pewnością ze względu na jego oczy Samsary, które wydają się jej być takie przenikliwe. Nawiązuje się między nimi rozmowa, podczas której dziewczyna porusza interesującą ją sprawę – przedstawia mu swoje przypuszczenia o przynależności do organizacji przed nią innej kobiety. Pain jednak tego nie potwierdza. Akane, jedynie zachęcona jego milczeniem, ciągnie ten temat tak długo, dopóki ten nie zabiera głosu. Pain w bardzo prosty sposób wyjaśnia Akane trzy sprawy – potwierdza, że w Akatsuki wcześniej była już kobieta, podkreśla, że nie powinna interesować się sprawami, które jej nie dotyczą oraz zaznacza, żeby nie ważyła się go pouczać - używając przy tym siły, żeby podkreślić, kto tutaj rządzi. Następnie wychodzi, co robi też i Akane. Dziewczyna nie czuje nic w związku z jego zachowaniem, jednak nie zamierza mu się podporządkowywać, jako że nie lubi, gdy ktoś jej rozkazuje.
Przez całą drogę żadne z nich nie odezwało się ani słowem. Również sama kolacja, skromna, lecz nie budząca powodów do narzekań, przebiega w ciszy. Z polecenia Paina posprzątać po niej ma Deidara wraz z Akane, którzy nie wyrazili względem tego żadnego sprzeciwu, chociaż widać było, że Deidara nie jest za bardzo zadowolony z tego faktu.
Kiedy Pain, jako ostatni, opuścił już pomieszczenie, Akane wraz z Deidarą wzięła się za uprzątnięcie wszystkiego – Deidara zmywał, a Akane wycierała naczynia. Kiedy wydawało się, że cała praca przebiegnie im w ciszy, dziewczyna nagle nawiązała nagle rozmowę, pytając, dlaczego ten tak po prostu zgodził się z wolą Paina, skoro ta wyraźnie mu nie odpowiadała. W ten prostu sposób dochodzi między nimi do sprzeczności opinii, chociaż każde z nich wydaje się mieć w pewnym stopniu rację.
Po zakończeniu pracy dziewczyna chce już odejść, jednak Deidara uprzednio pyta ją o jej kekkei genkai. Ta mu nie odpowiada, tylko od razu prezentuje umiejętności związane z jej więzami krwi – tworzy nad dłonią lodowy kwiat amarantu, po czym go niszczy i odchodzi.
Akane udaje się do swojego pokoju, gdzie postanawia w końcu się rozpakować. Podczas tej czynności natrafia na pewne zdjęcie, które od razu z powrotem mnie i odrzuca. Zrezygnowana rzuca się na łóżko, nie rozumiejąc dlaczego nie potrafi zapomnieć i po prostu wyrzucić tego zdjęcia – w końcu jest ono pamiątką po więzi, która już nie istnieje, a które okazuje jej tylko słabość, którym są uczucia i przywiązanie.
Dziewczyna zasypia, wspominając osobę, która widnieje razem z nią na fotografii.


Rozdział 19: Sprzeczka
Akane budzi się i zastanawia się nad swoim dotychczasowym życiem – życiem mordercy. Dopiero teraz na poważnie zdaje sobie sprawę z tego, że nie mając partnera, z którym będzie mogła chodzić na misje, zostaje uziemiona w siedzibie, a wie, że prędzej czy później będzie musiała wyjść, ponieważ już nie potrafi obejść się bez zabijania.
Tymczasem Pain ma dość papierkowej roboty, z nadmiaru której nie może się porządnie wyspać.  Kiedy zastanawiał się nad jakąś ewentualną pomocą w tej kwestii, rozległo się pukanie do drzwi – jak się okazało był to Kisame i Sasori. Lider odsyła tego pierwszego, każąc mu przyjść za jakąś godzinę w celu złożenia raportu z misji, a temu pierwszemu zostać, ponieważ chce z nim porozmawiać.
Resztę organizacji wyrywa z spokojnej egzystencji zirytowany Deidara. Jak się okazuje, ma pewne zastrzeżenia do Itachiego, w których wytknięciu mu nie przeszkadza obecność innych członków w kuchni. Nikt w tym zamieszaniu zdaje się nie dostrzegać przybycia Akane, oprócz Hidana, która nic sobie z tego wszystkiego nie robi. Jak się okazuje, Deidara ma pretensje do Itachiego o to, że ten, tak jak powiedział, spłacił jego dług u Kakuzu, lecz nie ze swoich, tylko z jego pieniędzy. Nie mija dużo czasu, nim do sprawy włączają się Kakuzu i Hidan.
Nie wiadomo, co by z tego wszystkiego wynikło, gdyby nie pojawił się Pain.
Lider chce się dowiedzieć, co się tutaj dzieje, jednak nikt nie chce udzielić mu odpowiedzi po tym, jak ten uciszył Deidare i Hidana, kiedy chcieli mu przedstawić sytuację. Pain, zachowując wręcz nienaganny spokój, żąda wyjaśnień, których chce usłyszeć od Akane. Dziewczyna, w ogóle nieporuszona aurą, jaką stwarza wokół siebie Pain, wyjaśnia mu wszystko po kolei.
Pain jasno stawia sprawę i wyjątkowo odpuszcza swoim podwładnym, zaznaczając, że jeśli coś podobnego się powtórzy, to już inaczej z nimi porozmawia. Następnie odchodzi razem z Akane, z którą chce porozmawiać, uprzednio poniekąd grożąc Deidarze.
Po pewnym czasie wszyscy zaczynają się rozchodzić, tak że już po chwili Deidara zostaje sam. Chociaż wydaje się być spokojny, to tak naprawdę rzuca nim od środka. W tej chwili pojawia się Kisame, który oferuje chłopakowi swoją pomoc, którą początkowo ten odrzuca. Jednak Deidara, odkładając na bok swoją irytację, zgadza się posłuchać rady Kisame, dzięki której, jego zdaniem, ten w jakimś stopniu zapulsuje u lidera.


Rozdział 20: Spięcie
Akane wraz z Painem kierują się do jego biura, kiedy ten nagle się zatrzymuje, co i robi sama dziewczyna. Ten, przewidziawszy zamiary Akane, znalazł jej za czasu zajęcie – od tej pory razem z Sasorim ma pełnić funkcję osoby odpowiedzialnej za wydobywanie z ich więźniów informacji. Pain chce, żeby dziewczyna poznała marionetkarza, kiedy ten jeszcze znajduje się w siedzibie. Sam nie ma czasu ją do niego zaprowadzić, co zleca jednak Itachiemu, który nagle się pojawił.
Lider nie zdąża nawet odejść, kiedy pojawia się również Deidara, który wraz z nim udaje się do jego biura, mając do niego jakąś sprawę.
Tymczasem Itachi bez słowa rusza przed siebie, co robi i Akane. Droga przebiega im w ciszy. Aż do pewnego momentu, kiedy Uchiha się zatrzymuje.
Itachi jest ciekaw, skąd Akane wiedziała o mangekyou sharingan, o co też ją pyta. Dziewczyna jednak nie ma zamiaru mu odpowiedzieć, nawet wtedy, kiedy ten zamierza użyć względem niej bardziej radykalnych środków, żeby się tego dowiedzieć.
Nieciekawą sytuację, która z pewnością by się z tego wywiązała, zażegnuje przybycie osoby trzeciej. Itachi, który najwyraźniej woli załatwić sprawę bez żadnych świadków, odchodzi, uprzednio zapewniając Akane, że jeszcze wróci do tego tematu.


Rozdział 21: Sasori
Ów osobą okazuje się być Deidara. Między nim a Akane nawiązuje się rozmowa, z której wynika, że oboje idą do Sasoriego. W związku z tym postanawiają iść razem. Jednak wrodzona ciekawość chłopaka nie pozwala mu zostawić ot tak sobie tej sprawy, więc pyta dziewczynę, o co chodziło Itachiemu. Ta jednak nie ma zamiaru udzielać mu jakiejkolwiek odpowiedzi.
Wchodzą do pomieszczenia, w którym początkowo wydaje się nie być nikogo. Po chwili jednak Deidara nawiązuje rozmowę ze swoim mistrzem. Ten wychodzi z cienia, w którym przedtem przebywał, tym samym ukazując się Akane. Dziewczyna jest nie lada zaskoczona młodym wyglądem Sasoriego, w szczególności jeszcze, że Deidara zwraca się do niego per mistrzu.
Deidara informuje swojego mistrza, że lider przydzielił im misję. Sasori, nie zwróciwszy większej uwagi na Akane, informując ją tylko, że może się tutaj rozejrzeć, po czym znika we wnętrzu Hiruko, wychodząc wraz z Deidarą.
Deidara zdaje się być poniekąd rozbawiony tą całą sytuacją. Jest ciekaw, jak jego mistrz będzie postępował względem Akane, skora ta i tak widziała już jego prawdziwą postać, więc ten nie będzie mógł już udawać, że tą jest Hiruko. Zaczyna spekulować na ten temat, nie zważając na słowa Sasoriego, który, zirytowany zachowaniem chłopaka, jasno stawia sprawę, co ostatecznie ją rozwiązuje.
Natomiast Akane bezceremonialnie wkracza do biura Paina po przeprowadzeni ogólnej inspekcji ich sprzętu, w którym wydaje się panować jeszcze większy bałagan niż ostatnio. Lider zwraca jej tylko uwagę na fakt, że ta nie zapukała i zdaje się ją całkowicie ignorować. Nawiązuje się między nami niezbyt przyjemna wymiana słów, jako że oboje lubią stawiać na swoim. Jednak po oznajmieniu dziewczyny, że ta się gonie boi, ten pokazuje jej, że jednak powinna.
Zirytowana Akane napomyka pod nosem, że teraz wszyscy chcą jej grozić, co zainteresowało Paina. Dziewczyna jednak nie chce powiedzieć mu, o co chodzi. Nawiązuje natomiast do sprawy, z którą tutaj przyszła – mianowicie stanu wyposażenia organizacji. Okazuje się, że teraz to ona za niego odpowiada. Dziewczyna zgadza się na to, żądając odpowiednich środków oraz kogoś do pomocy. Wybór Paina pada na Hidana, poparty odpowiednią argumentacją z jego strony.
Akane napomyka o tym, że i liderowi przydałaby się pomoc. Wychodzi na jaw, że to zajęcie jest już zarezerwowane dla Deidary, jednak po krótkiej rozmowie Pain oznajmia, że jeśli tak bardzo chce, to dziewczyna może przychodzić pomagać mu w wolnych chwilach. Akane wychodzi, na odchodne mówiąc coś, co w pewien sposób zaciekawiło Paina, który nie rozumie, dlaczego ta budzi w nim takie a nie inne odczucia.


Rozdział 22: W pokoju Hidana
Akane udaje się do kuchni, by zaspokoić głód. Spotyka tam Kisame, którego od razu rozpoznaje z racji, że ten jest jednym z Siedmiu Mistrzów Miecza. Hoshigaki od razu nawiązuje rozmowę, nie zrażając się przy tym w ogóle milczeniem dziewczyny. Udziela jej kilku informacji, po czym wychodzi, uprzednio wręczając jej posiłek.
Akane zaspokaja swój głód, zostawiając sporą ilość kanapek. Postanawia zanieść je Hidanowi, do którego i tak idzie. Po drodze spotyka Paina, który z chęcią przyjmuje od niej posiłek, po czym bez słowa ponownie znika.
Dziewczyna bez pukania wchodzi do pokoju Hidana, by, po miłym przywitaniu z jego strony, usiąść obok niego na łóżku. Kiedy ten zajmuje się konsumpcja kanapek,  Akane zauważa specyficzny naszyjnik na jego szyi. Zainteresowana pyta o niego. Hidan wyjaśnia jej, co ten oznacza. Zafascynowana dziewczyna daje się na chwilę podejść Hidanowi, jednak nie na długo. Od razu przechodzi do konkretów, przedstawiając sprawę, z którą do niego przyszła. Hidan, o dziwo, zgadza się jej pomóc.
Oboje udają się do zbrojowni organizacji, by wkrótce wrócić do pokoju Akane z pierwszym workiem sprzętu wymagającego przez nią naprawy. Hidan krótką chwilę zabawia w jej pokoju,jednak ta wkrótce go wyprasza.


Rozdział 23: Śniadanie dla lidera
Po zarwanej nocy Akane udaje się do kuchni, gdzie zastaje Kisame. Jak się okazuje, ten też został obudzony przez poranną wymianę zdań pomiędzy Kakuzu a Hidanem. Hoshigaki po raz kolejny uprzejmie robi dziewczynie śniadanie, przy czym ta odmawia kawy, za to nie gardzi przygotowaną herbatą. Akane pyta Kisame o Itachiego, z racji, że ten jest nim w parze. Ten udziela jej raczej ogólnym informacji na jego temat, chociaż niekoniecznie jest to spowodowane brakiem wiedzy odnośnie tej kwestii.
Dziewczyna nie daje rady zjeść wszystkiego, co przygotował jej Kisame, przez co wpada na pewien dosyć nietypowy pomysł. Poinstruowana przez Hoshigakiego, który następnie wyszedł, przyrządza kawę, po czym wraz z resztą kanapek udaje się do biura lidera.
Kiedy Akane dociera na miejsce, okazuje się, że Pain w najlepsze śpi na biurko. Dziewczyna początkowo go nie budzi, domyślając się, że pewnie zarwał kolejną noc i należy mu się odpoczynek, a w miedzy czasie ogarnia z grubsza bałagan tutaj panujący. Jednak po upływie kilkudziesięciu minut w końcu postanawia to zrobić, żeby jej trud włożony w przygotowanie śniadania dla niego nie poszedł na marne.
Pain wydaje się być wdzięczny Akane, co okazuje w dosyć nietypowy sposób, co nie tylko dziwi dziewczynę, lecz również poniekąd jego samego. Akane stawia sprawę jasno, lecz sam Pain nie za bardzo zdaje się tym wszystkim przejmować. Dziewczyna, poinstruowana przez Paina, bierze się do pracy przy segregacji wszelkiego rodzaju dokumentów.
Pain wciąż nie potrafi zrozumieć, dlaczego Akane wzbudza w nim dosyć dziwne odczucia, tłumacząc to sobie zadaniem, które dostał. Pochłonięty pracą nawet nie zdaje sobie sprawy z upływającego czasu, toteż wydaje się być nieco zaskoczony, kiedy dziewczyna oznajmia mu, że już skończyła. Akane chce go o coś spytać, jednak ten najpierw postanawia w końcu wyjaśnić jej pewną sprawę – mianowicie fakt, że ta nie powinna zwracać się do niego po imieniu, tylko tak jak reszta członków organizacji, czyli per liderze. Tej jednak taka perspektywa nie za bardzo przypada do gustu, więc Pain, w ramach wyjątku, idzie z nią na kompromis w tej kwestii – ta może zwracać się do niego po imieniu jedynie wtedy, kiedy będą sami. Wyjaśniwszy tą kwestię, Akane pyta się go o powód, dla którego ten przyjął ją do organizacji. Uzyskawszy odpowiedź, opuszcza gabinet Paina.


Rozdział 24: Upragniona misja
Mijają dwa tygodnie, odkąd Akane przyłączyła się do Akatsuki, jednak podczas tych niespecjalnie wiele się dzieje. Dziewczyna powoli zaczyna zastanawiać się, czy dołączenie do organizacji było jednak dobrym pomysłem, bo jak do tej pory nie miała okazji pójść na żadną misję czy też nauczyć się czegoś nowego. Zrezygnowana ciągłą bezczynnością postanawia udać się do Paina i nie dać mu spokoju, dopóki ten nie wyśle ją na misję.
Lider, ku jej początkowemu zdziwieniu, zgadza się. Jak się okazuje, Akane ma udać się na misję jako czyjeś zastępstwo, jednak tego Pain nie chce jej już zdradzić. Informuje ją natomiast, co jest jej zadaniem. Pyta również, czy ta nie chciałaby mu o czymś powiedzieć, zanim jeszcze opuści siedzibę. Dziewczyna nie wie, o co mu chodzi i stwierdza, że nie ma niczego takiego, po czym wychodzi z jego gabinetu.
W kuchni spotyka Kisame, którego stan zdrowotny nie przedstawia się jednak najlepiej. Po krótkiej wymianie zdań do pomieszczenia wchodzi Itachi. Jak się okazuje, to właśnie z nim Akane ma sięudać na misję w zastępstwie za chorego Kisame. Uchiha początkowo ignoruje dziewczynę, jednak kiedy ta napomyka, że taka jest wola lidera, zgadza się, nie mając innego wyboru. Kisame dziękuje Akane, myśląc, że ta tylko wykorzystała sytuację, żeby wyrwać się z siedziby, jednak kiedy okazuje się, że tak nie jest, ten i tak nadal pozostaje jej wdzięczny.
Akane wraz z Itachim opuszcza siedzibę i udaje się w miejsce, w którym mieli znaleźć anbu z Konoha-Gakure i ich zlikwidować. Kiedy już docierają na miejsce, Uchiha instruuje dziewczynę odnośnie ich planu działania – ona zabija patrol, on zajmuje się resztą. Akane od razu rusza w poszukiwaniu swojego celu, jednak nie zamierza na tym poprzestać i słuchać Itachiego w tej kwestii.
Bezproblemowo eliminuje dwójkę anbu, satysfakcjonując się ich śmiercią, po czym udaje się w kierunku ich obozu, by rozpocząć prawdziwą zabawę.


Rozdział 25: Itachi
Akane budzi się z bólem głowy i początkowo nie wie, gdzie się znajduje. Dopiero krótka wymiana zdań z Itachim uświadamia ją o tym, co się tak właściwie stało – dziewczyna przypomina sobie, że po zaatakowaniu i zabiciu kilku anbu straciła przytomność za interwencją Itachiego, w wyniku czego w nieszczęśliwym upadku skręciła kostkę. Uchiha, nie widząc sprzeciwu ze strony dziewczyny, opatruje jej nogę. Nawiązuje się między nimi rozmowa, podczas której Akane przedstawia Itachiemu swoje zdanie odnośnie takich kwestii jak zabijanie czy też używanie swoich kekkei genkai. W pewnej chwili Uchiha kończy rozmowę, każąc dziewczynie iść spać. Ta jednak pyta go, co się stało, że ten nie poruszył kwestii mangekyou sharingana, jednak ten udziela jej jedynie wymijającej odpowiedzi, po czym odchodzi.
Następnego dnia Akane zostaje obudzona przez Itachiego, z którym udaje się w drogę powrotną do siedziby, w czym nieznacznie przeszkadza jej skręcona kostka. Uchiha, chcąc stosunkowo szybko dotrzeć do siedziby, początkowo pomaga dziewczynie iść, a następnie bierze ją na ręce, co spotyka się z jej sprzeciwem, który jednak nic nie daje, ponieważ ten pozostaje niewzruszony na wszelkie jej sprzeciwy. Akane w końcu odpuszcza, widząc, że i tak nic nie osiągnie, pozwalając nieść się Itachiemu.
Tymczasem dochodzi do spotkania Paina z tajemniczym mężczyzną, który informuje go, że musi załatwić pewne sprawy, a on w tym czasie musi zadbać o wszystkie sprawy związane z Akatsuki, a przede wszystkim mieć na oku Akane. Pain podejrzewa, że ten ma jakieś plany odnoście dziewczyny, jednak jego rozmówca nie chce mu na razie zdradzić nic na ten temat, udzielając mu jedynie wymijających odpowiedzi, które dają Painowi domyślenia.
Akane, która zasnęła podczas drogi powrotnej, zostaje obudzona przez Itachiego, kiedy już docierają na miejsce. Po krótkiej wymianie zdań wchodzą do siedziby, żeby w chwilę potem Uchiha odesłał dziewczynę do pokoju, samemu chcąc złożyć raport liderowi. Akane nie zgadza się na takie rozwiązanie, wynikiem czego jest kontynuacja wymiany sprzecznych opinii tych dwojga. Problem zostaje rozwikłany przy pomocy Kisame, w którego ręce Itachi powierza kontuzjowaną dziewczynę, samemu udając się do lidera, nie czekając nawet na reakcję żadnego z nich.
Akane, zdając sobie sprawę z tego, że została wrobiona i że Kisame jej nie odpuści, dobrowolnie udaje się z nim do swojego pokoju, przy czym na wszelkie jego pytania odnośnie niedoszłej misji odpowiada zdawkowo, tak że ten wkrótce rezygnuje z tego tematu. Kiedy dochodzą do jej pokoju, Hoshigaki życzy jej szybkiego powrotu do zdrowia, po czym odchodzi.
Dziewczyna wchodzi do swojego pokoju, w którym panuje ciemność, marząc teraz o zimnym prysznicu. W drodze do łazienki zaczyna ściągać z siebie ubrania, kiedy nieoczekiwanie światło zostaje zaświecone przez jej tajemniczego gościa.


Rozdział 26: Nieproszeni goście
Osobą, którą Akane zastaje w pokoju, okazuje się być Deidara. Okazuje się, że ten ukrywa się przed liderem, chociaż nie chce zdradzić ku temu powodu. Zmęczona i zirytowana dziewczyna każe mu opuścić swój pokój, kiedy rozlega się pukanie do drzwi. Deidara stara się nakłonić Akane do tego, żeby ta mu pomogła i go kryła, ponieważ niewykluczone, że był to lider. Dziewczyna początkowo nie chce się zgodzić, ponieważ z chęcią by go wydała jako karę za to, że włamał się do jej pokoju, jednak po oznajmieniu z jego strony, że jeśli mu pomoże, zrobi dla niej wszystko, z niechęcią przystaje na to, każąc mu się schować pod łóżko i licząc na to, że jednak nikt nie wyczuje jego czakry.
Gościem Akane okazuje się być jednak Hidan, który chce, żeby ta rzuciła okiem na jego kosę, która nieco uszkodziła się podczas misji z winny Kakuzu, jak sam twierdzi. Pyta się jej również, czy ta przemyślała to, co jej mówił. Dziewczyna zbywa go, nie chcąc teraz rozmawiać, w czym zresztą jej pomaga jej kolejny gość, którym okazuje się być Pain.
Hidan posłusznie wychodzi. Lider porusza temat misji, z której raport zdał już Itachi, radząc jej uważać na przyszłość. Okazuje się również, że ten wiedział o jej sprzeczce z Uchihą. Kiedy Akane pyta go, czy wiedząc to specjalnie wysłał ją na tą misję, żeby ją ukarać, nie uzyskuje od niego jasnej odpowiedzi. Pain zmienia temat, pytając ją, czy widziała Deidare. Jako że ta postanowiła go kryć, zaprzecza, starając się dowiedzieć, dlaczego lider go szuka, jednak nie udaje jej się to. Pain wychodzi, zaznaczając, żeby w razie czego dała mu znać, jak go zobaczy.
Kiedy potencjalne niebezpieczeństwo minęło, Deidara opuszcza swoją kryjówkę, rad z tego, co usłyszał. Brak jakiejkolwiek wdzięczności irytuje dziewczynę, sprawiając, że ta zaczyna żałować, iż zgodziła mu się jednak pomóc. Jasno daje Deidarze do zrozumienia sprawę, po czym ten, już bez żadnych zastrzeżeń, opuszcza jej pokój, dzięki czemu Akane ma wreszcie upragniony spokój.
Tymczasem Deidara udaje się do Kakuzu, jak się okazuje, żeby odebrać wygraną z zakładu, który jest nie do końca jasny, jednak powiązany jest z faktem ciągłego nieodszukania go przez lidera. Kiedy okazuje się, że Deidara rzeczywiście wygrał zakład, Kakuzu wypłaca mu należne pieniądze, po czym każe mu się wynosić, nie chcąc, żeby przypadkiem lider znalazł go u niego.


Rozdział 27: Dziwne podobieństwo
Akane zostaje obudzona przez Kisame, który przynosi jej śniadanie, uważając, że ta nie powinna niepotrzebnie nadwyrężać swojej nogi. Dziewczyna przyjmuje jedzenie, chociaż uważa zachowanie Hoshigakiego za coś zbędnego. Chociaż rozmawiają ze sobą krótko, to jednak to wystarcza, by Akane, z pewnością w jakiś sposób podpuszczona przez Kisame, zaczęła myśleć o takich rzeczach jak szczęście oraz uczucia. Jednak szybko je od siebie odrzuca.
Kiedy dziewczyna ponownie się budzi, jest już noc. Zastanawia się, co teraz będzie robić i przypomina sobie, że miała zajrzeć do Hidana, żeby sprawdzić, w jakim stanie znajduje się jego kosa. I chociaż istnieje możliwość, że tego może nie być bądź też śpi, Akane uznaje, że jednak nie zaszkodzi sprawdzić, w szczególności, że do jego pokoju nie ma daleko.
Okazuje się, że Hidan jest i nie śpi, chociaż początkowo oddawał nieco inne wrażenie. Dziewczyna sprawdza stan kosy Hidana, który wydaje się być w pewnym sensie tragiczny. Mimo to ta podejmuje się zadania naprawienia jej. Uprzedza jednak za czasu Hidana, że jeśli ten nie będzie dbał o swoją broń i coś takiego się powtórzy, to mu się oberwie, na potwierdzenie swoich słów grożąc mu swoją własną bronią. W wyniku nieszczęśliwego wypadku jedno z ostrzy odczepia się w momencie, kiedy Akane bierze nią lekki zamach, co kończy się zranieniem Hidana. Ten jednak nic sobie z tego nie robi. Poprzez to wydarzenie oraz rozmowę, która po nim nastąpiła, dziewczyna dowiaduje się, że Hidan jest nieśmiertelny. Mimo wszystko ta postanawia opatrzyć jego ranę, co też i robi.
Akane, przypominając sobie poranne słowa Kisame, pyta o coś Hidana, z czego wywiązuje się całkiem ciekawa rozmowa, zdająca się nie pasować do obojga – rozmowa o uczuciach, w tym również o miłości. Kiedy Hidan zdaje się być już tym nieco znudzony, a może również zirytowany, zmienia temat, pytając się dziewczyny, czy ta kiedykolwiek się uśmiecha. Akane, jako że nie lubi, kiedy to jej jest na wierzchu, obiera sobie za punkt honoru udowodnienie Hidanowi, że ten się myli, porównując ją do Itachiego, wynikiem czego jest wypowiedź z jej strony, odnośnie zabijania i uczuciom temu towarzyszącym, podczas której się uśmiechnęła, chociaż nie zdawała sobie z tego nawet sprawy. W ten sposób oboje odkrywają między sobą specyficzne podobieństwo, którym jest radość czerpana właśnie z zabijania.
Akane stwierdza, że musi już iść ze względu na późną porę, ponieważ nawet nie zdawał sobie sprawy, kiedy wybiła północ. Żegna się z Hidanem i wraca do swojego pokoju, pewna, że tej nocy nie zaśnie, musząc coś przemyśleć.

Rozdział 28: Prezent
Akane zostaje obudzona przez Hidana, z czego jest niezbyt zadowolona. Nie ma ochoty z nim rozmawiać, więc wyprasza go z pokoju, kiedy tylko wręcza mu jego kosę, po którą przyszedł, uprzednio dowiadując się od niego, że lider chce ją wiedzieć. W wyniku wymiany zdań między nimi, Hidan chce pocałować dziewczynę, na co ta nie zamierza mu pozwolić, do czego też przyczynia się wejście do pokoju Kakuzu. Po krótkiej, acz niekoniecznie niezbyt przyjemnej rozmowie między nimi, ci wychodzą, udając się na misję.
Akane, nie zastanawiając się długo, udaje się do biura Paina, ciekawa, co ten też może od niej chcieć. Kiedy dochodzi na miejsce, przystaje przed drzwiami, słysząc dobiegające ze środka głosy. Rozmowa jednak niebawem dobiega końca, a od lidera wychodzi Itachi, który patrzy na dziewczynę z pewnego rodzaju niechęcią, pogardą wręcz. Mimo to odchodzi bez słowa, zostawiając nieco zdezorientowaną tym Akane samą.
Dziewczyna wchodzi do biura Paina, jednak ten wydaje się ignorować jej pytanie odnośnie tego, po co chciał ją widzieć. Lider każe jej usiąść obok siebie, po czym, ku jej zaskoczeniu, wręcza jej doskonałej roboty miecz. Akane jest zaskoczona tym gestem, którego nie rozumie. Pain uprzedza ją, że musi przyjąć ów miecz, ponieważ jest to prezent od niego na jej szesnaste urodziny. Fakt, iż ten o nich wie, zaskakuje dziewczynę, która ostatecznie przyjmuje od niego miecz.
Jednak, jak się okazuje, to nie koniec niespodzianek, które ją czekają – Pain bowiem wyciąga sake, chcąc z nią oblać jej urodziny. Mimo początkowych pewnych oporów, dziewczyna przystaje na to. W niedługim czasie, najpewniej pod nieodpartym wpływem alkoholu, lecz również i czegoś innego, zaczynają rozmawiać na poważniejsze tematy, odnośnie których sama Akane wypowiada się dosyć obszernie, co zdaje się zaskakiwać ją samą. Okazuje się, że oboje mają podobny ogląd na świat, lecz nie tylko. Dziewczyna zaczyna bowiem postrzegać Paina inaczej niż dotychczas, a ta jego nowa odsłona w pewien sposób jej się podoba.
Pod wpływem wypitego alkoholu Akane ogarnia zmęczenie i senność, toteż wkrótce zasypia, pozostawiona opiece Paina.
Dziewczyna budzi się w swoim pokoju z silnym bólem głowy – skutkiem wczorajszego spotkania z Painem, które powoli zaczyna sobie przypominać, lecz nie ze wszystkimi szczegółami. Osobą, która ją obudziła, okazuje się być Deidara. Ten wydaje się świetnie bawić, widząc stan, w którym ta się znajduje. Akane, chcąc po prostu odpocząć, wyraźnie daje mu do zrozumienia, żeby sobie poszedł. Dla uzyskania tego celu godzi się nie mówić o tym liderowi, bowiem to on kazał mu mieć na nią oko. Deidara, zapewniony o swoim bezpieczeństwie, opuszcza jej pokój, dzięki czemu ta dostaje upragniony spokój.


Rozdział 29: Ciężki dzień
Mija kolejny tydzień, podczas którego przebywanie w siedzibie staje się dla Akane pewnego rodzaju udręką, ponieważ nie może nikogo zabić. To poniekąd przyczynia się do tego, że dziewczyna zaczyna myśleć o sprawach, które do tej pory uważała za nieistotne.
Mając w pewnym sensie dosyć samotności oraz kierowana głodem udaje się do kuchni. Mimo iż początkowo nikogo tam nie zastaje, to jednak po chwili nie musi już narzekać na towarzystwo, którego jednak wolałaby w tym przypadku uniknąć. Bowiem Hidan i Kakuzu wrócili z misji i jak zawsze się kłócą. Akane stara się przekupić skarbnika Akatsuki, żeby przestał się kłócić z swoim partnerem, a przynajmniej nie w jej obecności, co, o dziwo, jej się udaje. Kakuzu, dostawszy od niej kanapki, którymi ta go nakłoniła do odpuszczenia Hidanowi, wychodzi z kuchni, zostawiając ją z nim samą.
Hidan zachodzi Akane od tyłu, obejmując ją w biodrach. Dziewczyna początkowo stara się go ignorować, jednak po pewnym stwierdzeniu z jego strony, to staje się niemożliwe. Odwraca się do niego przodem, jasno stawiając sprawę. Mimo to Hidan wciąż stoi przy swoim, twierdząc, że jej się podoba. Poniekąd jest w tym trochę racji, jednak dziewczyna zaprzecza temu. Chce go od siebie odepchnąć, lecz w tej samej chwili do pomieszczenia wchodzi Deidara, który przekazuje dziewczynie, że lider chce ją widzieć. Akane, korzystając z okazji, uwalnia się od Hidana i wychodzi, uprzednio jasno stawiając sprawę między nimi.
Między Deidarą a Hidanem nawiązuje się nieprzyjemna wymiana zdań. Ci nie przepadają za sobą, więc zdają się wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję, by w jakiś sposób dowalić temu drugiemu. Lecz w tym starciu to jednak młody artysta wydaje się być ostatecznie na przegranej pozycji – Hidan bowiem przejrzał go odnośnie kwestii Akane. Jashinista opuszcza pomieszczenie zwycięsko, zostawiając zirytowanego Deidarę samemu sobie.
Pain okazuje się mieć dla Akane pewne zajęcie – ma ona wyciągnąć informacje z człowieka Orochimaru, którego udało się pojmać Zetsu, odnośnie jego aktualnego miejsca położenia. Jednak przekazanie tej prostej informacji zajęło mu trochę czasu z racji, że ta ciągle mu przerywała, w wyniku czego postawił sprawę jasno i wyraźnie, tak naprawdę nie dając dziewczynie możliwości wyboru, podporządkowując ją sobie w tej kwestii. I chociaż Akane nie była zadowolona ze swojej uległości w tym przypadku, to jednak spodobało jej się to, w jaki sposób rozegrał to Pain. Przez to poczuła do niego pewnego rodzaju szacunek oraz również coś innego.
Poinstruowana opuszcza biuro lidera, udając się do miejsca, w którym trzymany jest więzień, by od razu wziąć się do roboty. Po drodze spotyka Sasoriego, który również dostał to samo zadanie, co ona, dlatego też poniekąd zdziwiło ją to, że ten nie przesłuchiwał więźnia. Stara się coś od niego dowiedzieć w tej kwestii, jednak jej się to nie udaje z powodu specyficznego charakteru marionetkarza. Jednak zapomina o sprawie, kiedy ten wspomina, że Deidara ją lubi, pozwalając mu również odejść. Ten fakt ją dziwi i uznaje to za coś niemożliwego, toteż szybko porzuca myśli odnośnie tej kwestii.
Kiedy dociera na miejsce, jest poniekąd zdziwiona, ponieważ więźniem okazuje się być młoda dziewczyna, której oczy wyrażają tylko jedną prośbę – zabij mnie.
Akane siedzi w kuchni i zdaje się być w nie najlepszym stanie, który spowodowany jest próbą wyciągnięcia z dziewczyny informacji odnośnie Orochimaru. Nie rozumie zarówno jej zachowania jak i intencji, ponieważ dla niej oddanie swojego życia dla innej osoby, w szczególności jeszcze takiej, dla której praktycznie nic się nie znaczy, jest największą głupotą. W końcu najważniejszym priorytetem każdego człowiek powinno być przetrwanie, wola przeżycia. Tymczasem ona tak łatwo się go wyrzekała na rzecz Orochimaru.
Leżącą na stole znajduje ją Pain, który od razu kojarzy fakty. Mimo swojej postawy widocznie martwi się o dziewczynę. W jego zachowaniu oraz w tym, co mówił, ta doszukała się czegoś znajomego. Czegoś, co widziała już kiedyś u innej osoby.
Wspomnienie pewnego wydarzenia nachodzi ją całkowicie nieoczekiwanie. Dotyczy ono dnia, w których dziewczyna poniosła porażkę, a mimo to jej przeciwnik darował jej życie. Widział bowiem w niej ogromny potencjał i siłę, który chciał, żeby ta rozwijała. Nakazuje jej wciąż się doskonalić i kurczowo czepiać się życia oraz informuje, że ciągle będzie ją obserwował, by w końcu ponownie jej się ukazać w odpowiednim momencie. Dziewczyna, chociaż czuje iż powinna, to jednak nie potrafi mu się sprzeciwić. A to wszystko przez to jego hipnotyzujące spojrzenie narzucające innym swoją wolę – ten cudowny szkarłat.
Z rozmyślań wyrywa ją głos Paina. Akane, chcąc być sama, udaje się do swojego pokoju. Nie rozumie, dlaczego nagle pojawiły się te wspomnienia, które tylko wzburzyły jej wewnętrzny spokój.
Roztargniona, wpada na kogoś na korytarzu. Tym kimś okazuje się być Deidara. Akane, mając na chwilę obecną dość wszystkiego, zbywa go od razu, co wzbudza jego zainteresowanie. Nie pozwala jej odejść, chcąc dowiedzieć się, o co chodzi. Akane w pewnym momencie pod wpływem nagłego i niezrozumiałego dla niej impulsu przytula się do chłopaka, co zdaje się być zaskoczeniem dla nich obojga. Jednak dziewczyna szybko odzyskuje zdrowy rozsądek i odsuwa się od niego, by następnie odejść bez słowa.


Rodział 30: Niepewność
Akane stara się poniekąd odreagować wczorajszy dzień poprzez rozmowę z Hidanem, która, mimo iż zbiega później na wiadomy temat, jednak nieco poprawia jej samopoczucie. Jashinista dalej upiera się przy swoim, twierdząc, że ta przyszła właśnie do niego, żeby go zobaczyć. Dziewczyna rzeczywiście odczuwa do niego pociąg fizyczny, lecz nic ponadto, jednak nie chce mu o tym powiedzieć. Mimo to nie robi nic, żeby zaprzeczyć mu tym razem.
Do pokoju wchodzi Kakuzu, informując ich, że lider chce ich widzieć, co jest dla nich pewnego rodzaju zaskoczeniem. Jednak nie zamierzają wystawiać na próbę cierpliwości i wyrozumiałości lidera, toteż natychmiast udają się do niego wraz z Kakuzu.
Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że zastają tam również Sasoriego i Deidare. Pada pytanie o powód tego spotkania, który Pain przedstawia im dosyć ogólnie po wcześniejszym uciszeniu wszystkich – ma misję dla obydwu zespołów, a Akane może wybrać sobie, z którym z nich chce iść. Dziewczynę jednak dziwi ten fakt, ponieważ oba duety są pełne, o co też pyta lidera. Okazuje się, że ten nie chce jej zostawiać samej w siedzibie. To z kolei oznacza, że i on sam ją opuszcza. Z tego względu Akane chce iść razem z Painem, jednak ten odmawia. Dziewczyna nie daje jednak za wygraną, chociaż w tym przypadku nie mogła wygrać. Lider, za jej niesubordynację, sam przydziela ją do jednego z zespołów – Sasoriego i Deidaray – i mimo iż jej się to nie podoba, to zmuszona jest to zaakceptować. Przed opuszczeniem jego gabinetu uprzedza go jednak, że jeszcze się z nim policzy za to, czym ten się nie przejął, a, nawet więcej, nie może się już tego doczekać. Dodaje również, że ta się zmieniła, nie jest jednak pewien, czy na lepsze.
Akane wyrusza na rzeczoną misję ze swoimi tymczasowymi partnerami.
Mija półtorej godziny od opuszczenia przez nich siedziby. Po tym czasie Sasori oznajmia, że widzą się za dwie godziny przy konkretnej ulicznej kapliczce, zostawiając ich, by załatwić własne sprawy. Akane niezbyt się to podoba, ponieważ to oznacza przebywanie z Deidarą sam na sam. Jednak ci udają się w drogę w ciszy, co jak najbardziej odpowiada dziewczynie. W szczególności, że musiała nad czymś pomyśleć.
Słowa Paina jedynie utwierdziły ją w przekonaniu, że się zmieniła Zaczyna rozważać, na czym dokładnie to polegało i jakie też mogło mieć przyczyny. Dochodzi do wniosku, że taka zmiana z pewnością nie wyjdzie jej na dobre i nie może pozwolić, by ta dalej postępowała. Myśląc w ten sposób powoli zaczyna w niej narastać znajome uczucie, którego od pewnego czasu już nie czuła – żądza krwi. Jednak ta zdaje się być o wiele silniejsza niż zazwyczaj, przez co Akane ma wrażenie, że zwariuje, jeśli kogoś nie zabije.
Na jej szczęście na ich drodze pojawia się piątka osób, w tym shinobi i pewne dziecko. Jednak Akane nie robi to żadnej różnicy, ponieważ w tej chwili liczy się dla niej jedynie zaspokojenie tego pragnienia mordu. Mimo iż Deidara mija ich obojętnie, a oni sami również oddają wrażenie niezainteresowanych członkami Akatsuki, dziewczyna ich atakuje.
W wyniku nawiązanej walki Akane uśmierca wszystkich, samej zostając ranna w bark.
W tym momencie naskakuje na nią Deidara, wyraźnie zdenerwowany tym, co ta zrobiła. Ta jednak nie rozumie jego irytacji w tym względzie. Dochodzi między nimi do ostrej wymiany zdań, w której Akane spokojnie przedstawia swoje poglądy. Kiedy Deidara zdaje się uspokoić i ponownie stara się nawiązać z nią rozmowę, dziewczyna stawia sprawę jasno – mówi mu, że jego życie jak i on sam nic dla niego nie znaczą i może zabić go w każdej chwili. Następnie niewzruszona rusza w dalszą drogę, a Deidara w milczeniu za nią.


Rozdział 31: Lekcja
Dziewczyna wraz z Deidarą czeka na Akasune w umówionym wcześniej miejscu. Jednak ten jest spóźniony i zjawia się po pięciu godzinach zamiast po dwóch, jak to wcześniej było ustalone. Zaistniałą sytuację pogarsza jeszcze fakt, że od godziny pada deszcz, przez co wszyscy są przemoczeni. Mimo to Sasori zarządza marsz, w wyniku czego wynika kłótnia między nim a jego uczniem. Akane, mając tego dość, oznajmia, że nie ma zamiaru ich słuchać oraz że zatrzymują się w hotelu w pobliskiej wiosce. Marionetkarz jest przeciwny temu pomysłowi, jednak zostaje przegłosowany.
Gdy docierają do wioski i znajdują hotel, okazuje się, że są tylko dwa wolne pokoje. Mimo to dziewczyna oznajmia, że je bierze, informując, że Ci będą musieli dzielić spokój razem. Sasori, jako że dostał klucz, odmawia przyjęcia Deidary do pokoju, więc jego jedyną deską ratunku zostaje Akane. Jednak ta zamyka mu drzwi pod nosem, mówiąc, że jeśli ten zaoferuje jej coś w zamian, to zastanowi się nad wpuszczeniem go.
Dziewczyna, ciesząc się spokojem i ciszą, udaje się do łazienki, by opatrzyć swoją ranę. Następnie wraca do pokoju, w którym zastaje Deidare. Spokojnie go pyta o to, co też ma jej do zaproponowania. Kiedy ten przedstawia jej swoje warunki, dziewczyna zgadza się przyjąć go do pokoju. Jednak każe mu spać na podłodze, na co ten się nie zgadza, szantażem skłaniając ją do ugody w tej kwestii. Akane również przystaje i na to, ponieważ ten jej w pewien sposób zaimponował zastosowaną metodą do przekonania jej, jednak jasno zaznacza pewne warunki.
Zadowolony Deidara znika za drzwiami łazienki, a dziewczyna kładzie się do łóżka. Nachodzą ją dziwne myśli, w których stara się wytłumaczyć i wyjaśnić przed samą sobą wyrozumiałe zachowanie względem chłopaka. I chociaż jej się to udaje, to wie, że nie powinnam się tym przecież przejmować i sobie tego wyjaśniać.
Kiedy chłopak wraca, udaje, że śpi, chcąc w ten sposób uniknąć prawdopodobnej rozmowy z nim. Jednak ten orientuje się w tym, że ta wcale nie śpi, nawiązując z nią rozmowę, której ta chciała w ten sposób zapobiec. Mimo początkowe niechęci Akane w tej kwestii, ich rozmowa się rozwija, zbaczając na w pewnym sensie trudne tematy, w których ci mają sprzeczne opinie. Mimo wszystko zdarza się i tak, że to są w pewien sposób do siebie zbliżone. Jednak powoli dziewczynę zaczyna irytować dociekliwość Deidary w tym względzie – ciekawość jej osobą. Pyta więc go o to zainteresowanie jej osobą.
Chłopak oświadcza jej, że interesuje się nią, ponieważ ją lubi. To z kolei jest dla Akane prawdziwym szokiem, nie tylko ze względu na to, że powiedział jej to właśnie Deidara. Bowiem wszyscy do tej pory jasno dawali jej do zrozumienia, że jej się nie da lubić, co jej jak najbardziej odpowiadało. Tymczasem okazuje się, że to jednak jest możliwe, ponieważ usłyszała to od Deidary. Ten fakt jest da niej czym bardziej dziwny ze względu na to, że ten do tej pory oddawał całkowicie inne wrażenie.
Nie rozumiejąc tego, pyta więc go, dlaczego ją lubi. Deidara, chcąc jej to wytłumaczyć, nawiązuje do bliskich osób w jej życiu, do jej rodziny. To wystarcza, by Akane przypomniała sobie o tym, co spotkało jej rodzinę. Obojętnym tonem oświadcza mu, że dla niej więzy są zwykłym ograniczeniem, które sprawiają, że człowiek cierpi. Kończy ten temat, jak i rozmowę z nim, co ten akceptuje.
Dziewczyna budzi się ze swojego snu, w którym widniała jej rodzina – mianowicie było to wspomnienie dnia, w którym skończyła sześć lat. Czuje się przez to w pewien sposób niepewna, ponieważ już dawno temu porzuciła swoją przeszłość za siebie, więc nie rozumie ,dlaczego teraz wspomnienia odnośnie niej wracają.
Wychodzi z pokoju przez okno i udaje się do niewielkiego lasu roztaczającego się za hotelem, w którym się zatrzymali. Dociera na pewną polanę, na której ostaje. Początkowo leży w ciszy wśród trawy z zamkniętymi oczami, chłonąc dźwięki nocy, która dla niej jest czymś o wiele bardziej pociągającym aniżeli dzień. Odczuwając zimno, siada, by wykonać technikę przywołania. Na jej wezwanie stawia się Hayouku, który od razu pyta się, co się stało. Ta odpowiada mu wymijająco, napomykając o swoim śnie, by następnie wtulić się w niego, kiedy ten położył się obok niej.
Głos zabiera wilk, a Akane praktycznie cały czas milczy, odzywając się jedynie od czasu do czasu. Ten nawiązuje do jej rodziny, wiedząc, że te wspomnienia wciąż sprawiają jej ból. Rozumie również to, że dziewczyna się waha, a w niej samej poczęła zachodzić pewna zmiana. Tłumaczy jej, że ta nie powinna się jej bać, że zasługuje na szczęście, którego sama się wyrzeka, zaprzepaszczając w ten sposób w pewnym sensie ofiarę jej matki, która oddała za nią życie. Przedstawia jej swoje racje odnośnie tej kwestii, jednak nie doczekuje się z jej strony odpowiedzi. Mimo to wie, że ta z pewnością przemyśli sobie jego słowa.
Wilk zdaje sobie sprawę z obecności osoby trzeciej, o czym wie również i sama Akane, jednak nie zamierza nic z tym zrobić. Żegna się z Hayoku, który znika w kłębie białego dymu, samej wracając do hotelu. Kładzie się do łóżka obok śpiącego Deidary i stara się ponownie zasnąć.



Rozdział 32: Komplikacje
Akane z niechęcią budzi się, przywitana w pewnym sensie kąśliwym pytaniem Deidary. Kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że częściowo leży na chłopaku, od razu się od niego odsuwa, siadając pod ścianą. Ten wydaje się być rozbawiony tą całą sytuacją, do czego też zresztą się przyznaje, czym sprawia, że dziewczyna zrzuca go z łóżka. Dochodzi między nimi do niegroźnej wymiany zdań, w której wyraźnie górą jest Akane.
Kiedy Deidara podnosi się z podłogi, dziewczyna zauważa, że ten jest bez koszulki, przez co jej uwagę przykuwa specyficzna pieczęć znajdująca się na jego lewej piersi. Pyta go o to, lecz ten odpowiada jej wymijająco, jasno zaznaczając, że i tak niczego jej w związku z tym nie powie. Akane wyjątkowo odpuszcza, co poniekąd dziwi ją samą. Korzystając z nadarzającej okazji, dokładniej przygląda się Deidarze, dochodząc do wniosku, że pomimo wszystko ten jest niczego sobie.
Chłopak, widząc, jak ta mu się przygląda, pyta ją o to, otrzymując odpowiedź, która go zaskakuje – dziewczyna otwarcie mówi, że ten nieźle wygląda, żeby po chwili odwdzięczyć jej się tym samym.
Akane prosi go, żeby podszedł, a kiedy ten to robi, uderza go w twarz, tak że ten ląduje pod ścianą. Zdenerwowany Deidara pyta się o powód jej zachowania, na co ta podchodzi do niego i, patrząc mu w oczy, spokojnie wyjaśnia, że za wczoraj oraz uprzedza, żeby więcej razy nie próbował czegoś podobnego. Chociaż nie podaje konkretów, wie, że chłopak bez wątpienia zrozumiał, o co chodzi i bynajmniej nie o ich wczorajszą rozmowę.
Akane wraz z Sasorim czekają na Deidarę przed hotelem. Kiedy ten się pojawia, ruszają w dalszą drogę. Marionetkarz rzuca kąśliwą uwagę na temat ich wspólnej nocy, widząc rozciętą wargę Deidary. Dziewczyna nie pozwala dojść chłopakowi do słowa, samej prowadząc tą grę – mówi, że zaaplikowała Deidarze truciznę, kiedy ten spał. Jego reakcja jest natychmiastowa. Akane igra z nim, dobrze się przy tym bawiąc, co jednak przerywa Sasori, wyjaśniając sytuację i uspokajając chłopaka. Mimo to dziewczyna pyta Deidare, czy chce usłyszeć przebieg zatrucia, który według niej samej jest fascynujący. Zirytowany odmawia, nie podzielając jej sadystycznych upodobań. Marionetkarz stwierdza, że znajomość Akane na truciznach z pewnością przy się na ich misji.
Na miejsce docierają przed zachodem słońca, omawiając plan działania, kiedy już znaleźli się nieopodal posiadłości. Zgodnie z nim to dziewczyna ma się zakraść do posiadłości i podać celowi otrzymaną truciznę, która wywoła atak serca, a następnie wykraść zwój, który zainteresował lidera. Taka perspektywa przypadnięcia całego działania Akane nie podoba się Deidarze, jednak nie ma na to żadnego wpływu jak się okazuje. Niemniej jednak i samej dziewczynie nie za bardzo podoba się ten pomysł – zdecydowanie bardziej wolałaby usunąć wszystkim mieszkańców posiadłości, ponieważ dobrze by się bawiła przy ich zabijaniu. Ta myśl staje się powodem wymiany zdań między nią a chłopakiem, z czego wynika kłótnia, w której wzajemnie starają sobie ubliżyć, a Sasori dolewa tylko oliwy do ognia swoim stwierdzeniem.
Deidara postanawia zignorować Akane, jednak ta tylko dodatkowo go prowokuje, chcąc sprawdzić, na ile może sobie względem niego pozwolić i do czego ten zdolny jest się posunąć w tym względzie. Zadowolona stwierdza po jego zachowaniu, że może go w dużym stopniu wykorzystać ze względu na jego postawę względem niej samej. Niemniej jednak dziewczyna na tym nie poprzestaje, chcąc mu udowodnić, że to zawsze ona będzie nad nim górą, co Deidara podsumowuje jako zwykły feminizm. Kto wie, do czego doprowadziłaby dalsza wymiana słów, gdyby nie kolejne wtrącenie Sasoriego, które sprowadza obydwoje na ziemię – mianowicie stwierdzenie, że ci kłócą się jak stare małżeństwo. Nie dając im dojść do słowa rozdaje im polecenia, które, czy tego chcą czy nie, muszą wykonać. Toteż Deidara udaje się na patrol terenu z powietrza, a Akane rusza do posiadłości, uprzednio otrzymawszy zwój ze wszelkimi niezbędnymi jej informacjami.
Dziewczyna czuje się poniekąd zawiedziona brakiem ochrony, mając nadzieję, że chociaż wewnątrz w posiadłości ta będzie lepsza, bo inaczej będzie za łatwo, czyli w jej mniemaniu – nudno. Po drodze podziwia piękny ogród znajdujący się z tyłu posiadłości, gdzie odniosła wrażenie, że ktoś ją obserwuje, jednak szybko porzuciła tą myśl, podobnie jak i opuściła ogród.
Po dłuższych przeszukiwaniach praktycznie pustej posiadłości niż zakładała, w końcu trafia na pewien ślad – postanawia śledzić dziewczynę, która ma udać się do Ekiguchiego. W miedzy czasie podsłuchuje jej rozmowę z niejaką Kazumi, dzięki której wyjaśnia się parę spraw, w tym pustki panujące w posiadłości jak i brak straży – jest to spowodowane pobliskim festiwalem, zaś brak ochrony plotkami krążącymi po okolicy o jakimś demonie.
Akane udaje się za dziewczyną, by w odpowiednim momencie pozbawić ją przytomności. Ukrywa jej ciało, samej się w nią przemieniając i udając się do Ekiguchiego. Stara się zachowywać pozory,  żeby jej podstęp nie wyszedł na jaw, jednak mimo wszystko zostaje zdemaskowana, co wyniknęło z pominięcia szczegółu w wyglądzie dziewczyny, kiedy się w nią przemieniała. Mimo to wydaje się być zadowolona z tego faktu, bo już nie musi udawać, jak i może wrócić do swojej postaci.
Mężczyzna wydaje się być zaskoczony widokiem członka z Akatsuki. Akane, nie zwlekając, obezwładnia go i podaje truciznę, chcąc następnie opuścić pokój i pozwolić umrzeć mu w spokoju. Ten jednak pyta się o innych, w tym dziewczyny, w którą wcześniej zamieniła się Akane, co skłania ją do rozmowy z nim. Zapewnia go o ich bezpieczeństwie, podkreślając, że takie dostała wytyczne. Ekiguchi pyta ją o powód dołączenia do takiej organizacji jak Akatsuki. Wdaje się z nim w dyskusję, która jest pozbawiona sensu. Mężczyzna ocenia dziewczynę jedynie na podstawie tego jednego faktu, co ją irytuje, ponieważ nie lubi czegoś takiego. Pomimo jej pogardliwego stosunku do niego jak i jej słowom, ten zachowuje pogodę ducha nawet w obliczu zbliżającej się śmierci, twierdząc, że był szczęśliwy – nie to, co ona, której życie określa jako puste, ponieważ tylko nieszczęśliwy czerpie radość z zabijania, a w takim przypadku pewnie nigdy nie kochała. Akane, powstrzymując się od pchnięcia go mieczem, wypowiada znamienne dla niej słowa: „Poddawać się miłości, to poddawać się iluzji”.
Niedługo mężczyzna umiera, a dziewczyna udaje się do budynku na tyłach posiadłości, gdzie, według otrzymanych wcześniej informacji, znajduje się interesujący Paina zwój.
Na chwile zajmuje ją widok ogrodu, tak odmienny, niż ten za dnia. Trochę niepokojący wydaje się Akane fakt zastałego spokoju i ciszy, odnośnie czego ma złe przeczucia. Mimo to udaje się do niewielkiej drewnianej budowli znajdującej się na końcu kamiennych schodów, gdzie winna znaleźć swój, lecz tego jednak tam nie ma. Istnieją tylko dwa wyjścia: albo dostała złe informacje, albo ktoś ją ubiegł. Jakby na potwierdzenie drugiego domysłu z zewnątrz dobiega czyjś głos, więc dziewczyna niezwłocznie wychodzi, by to sprawdzić. W szczególności że ów osoba wie, jak ma na imię.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz