O
blogu
Tak, najwyższa
pora wyjaśnić nowy adres bloga ^^. Trochę się nad nim głowiłam i wciąż nie
jestem do niego całkowicie przekonana, jednak nic lepszego nie przyszło mi do
głowy, toteż pozostałam przy tym pomyśle. Tak więc po kolei...
Drugi człon nazwy,
czyli "brzask", jest chyba oczywisty, ponieważ w jasny sposób odnosi
się do nazwy organizacji, w której w głównym stopniu dzieje się akcja tego
opowiadania. Skąd więc ten "porzucony"? Dobre pytanie ^^. Mianowicie
wybrałam ten przymiotnik z dwóch powodów: raz, ze względu na jego indywidualne
znaczenie, i dwa, zważywszy na połączeniu dwóch wyżej wymienionych członów
nazwy.
Już wyjaśniam.
Otóż chyba nie
muszę nikomu tłumaczyć, co oznacza "porzucony". Jednak w jaki sposób
ja to rozumiem odnośnie kontekstu opowiadania? Z lekkim przymrużeniem oka można
uznać, że członkowie Akatsuki zostali właśnie porzuceni przez swoje wioski
(oczywiście sami się do tego poniekąd przyczynili). Co więcej, jako członkowie
tejże organizacji zostali jeszcze bardziej opuszczeni, że tak powiem, przez
ludzi. "Porzuconym" jest każdy bohater, który w jakiś sposób wyróżnia
się spośród ogółu, przez co zdaje się nie pasować do reszty, nie tylko
członkowie Akatsuki. A takich postaci jednak trochę jest w tym opowiadaniu. Co
więcej, chociaż są "porzuceni", a może głownie dlatego, że tacy są,
nie rezygnują z życia, wszyscy uparcie chcąc wybrać swoje przeznaczenie, na którego
drodze nikt ich nie będzie mógł powstrzymać.
Teraz znaczenie
połączenia słów "porzucony brzask". Brzask, czyli inaczej świt, od
wieków interpretowany jest przez licznych jako symbol nadziei, nowego jutra -
krótko mówiąc, czegoś pozytywnego, może i nawet wzniosłego. A teraz zastanówmy
się, co w takim razie daje połączenie wyżej wymienionych słów. "Porzucony
brzask", czyli inaczej porzucona nadzieja, dobrowolne odrzucenie własnego
dobra na rzecz czegoś innego, brak wiary w lepsze.
Nabiera to sensu?
A teraz wystarczy zastanowić się pod tym kontekstem, których bohaterów, i nie
tylko, dotyczy coś takiego.
W świetle
powyższego wyjaśnienia mam nadzieję, że nowy adres bloga stał się zrozumiały,
jak i że on pasuje do tego opowiadania jako całości :).
Opowiadanie będzie
składało się najprawdopodobniej z dwóch lub być może nawet trzech części, to
już zależy od ilości pomysłów i chęci do pisania. Nie powiem dokładnie, która
część czego będzie dotyczyła i ile będzie miała rozdziałów, bo na razie sama
nawet tego nie wiem, a na oko to jednak wolę nie oceniać, żeby potem
przypadkiem nie było żadnych niedomówień.
Mimo iż
opowiadanie jest o dziewczynie, która dostaje się do Akatsuki, jakich przecież
jest wieeeele, to jednak mam taką małą nadzieję, że mimo to ktoś się tym
zainteresuje, ponieważ staram się jak tylko mogę, żeby było to mimo wszystko na
jakiś sposób oryginalne i inne od reszty, lecz nie mam pojęcia, czy mi to tak
do końca wychodzi...
Cz.
I [rozdz.: prolog - 45]
Zapoznaje z
postacią Akane, opisuje jej przeszłość, ją samą oraz motywy nią kierujące,
okoliczności, w jakich przyłączyła się do Akatsuki oraz jej pobyt w
organizacji. Podczas przynależności do Akatsuki dziewczyna doświadcza wielu
nowych dla niej sytuacji, których ona sama najczęściej nie rozumie. Nawiązuje więzy
z członkami organizacji, niektóre z nich dosyć silne. Przez cały czas do
dziewczyny wracają niechciane wspomnienia – mimo iż nie chce tego, to
przeszłość cały czas ją prześladuje. Z czasem Akane zainteresowały się dwie
tajemnicze osoby, co pociągnęło za sobą masę konsekwencji i wpłynęło m. in. na
ważną decyzję dziewczyny, wraz z którą kończy się ta część.
Cz.
II [rozdz.: 46 - 62]
Przedstawienie
wydarzeń - już wkrótce :)
O
autorce
Również niebawem
^^.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz